Każdego dnia podejmujemy pracę nad sobą. Zatrzymujemy się nad naszymi wadami, słabościami. Walczymy z naszymi grzechami. Dążymy do zmiany siebie na lepsze. Chcemy, coś w sobie zmienić.
Sługa Boży Jan Berhier mówił, że modlitwa jest łatwa. Każdy może się modlić – wystarczy tylko wznieść serce do Boga. Przecież wszyscy ludzi mają niespełnione pragnienia, potrzeby, każdy doznaje swojej słabości. Te sytuacje w sposób naturalny zwracają nas ku Bogu, by do Niego się uciekać. On jest źródłem wszelkiego dobra i chętnie nam udziela swoich łask, byśmy dzięki Niemu zostali zbawieni. Zwracajmy się więc do Boga jak najczęściej z naszymi prośbami i przedstawiajmy Mu swoje sprawy.
Dziś obchodzimy setną rocznicę objawień Matki Bożej w Fatimie. Po tak długim czasie wezwania nasze Matki są nie tylko wciąż aktualne, ale od ich realizacji nasza przyszłość. Przyjrzyjmy się temu, o co nasza kochana Matka nas prosi i co możemy zrobić, aby okazać Jej naszą miłość. Maryja wskazała nam drogę ocalenia świata – przez modlitwę, nawrócenie i pokutę. Maryja mówiła dzieciom z Fatimy: „Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny.” Dzieci podjęły wezwanie Matki – po roku zakończyła się I wojna światowa. Siostra Łucja – wizjonerka z Fatimy – mówiła: „Różaniec jest po Mszy Świętej modlitwą, która najprędzej prowadzi nas do tajemnic wiary, nadziei i miłości. Jest on chlebem duchowym dusz, a kto się nie modli jest smutny i umiera.”
Ciąg dalszy o Fatimie będzie publikowany każdego 13 dnia miesiąca do października – tak jak objawiała się Matka Boża dzieciom w Fatimie.
Maryja w Fatimie prosiła dzieci o ofiarę – „Czy chcecie ofiarować się Bogu, aby znosić wszystkie cierpienia, które On ześle wam jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest obrażany i jako prośba o nawrócenie grzeszników?” Możemy brać przykład z dzieci, które podjęły się ofiary np. oddawały swoje kanapki biednym i głodnym rówieśnikom.
Maryja w Fatimie przypomina nam o konieczności nawrócenia. Dowiadujemy się, że przyczyną wojen i zła w świecie są nasze serca, w których nie ma pokoju. Gdy pozwalamy w naszym sercu na grzech, przyczyniamy się do powiększania się zła i wojny na świecie. Ale nawracając się sprawiamy, że w całym świecie jest mniej wojny, a więcej pokoju.
Maryja w Fatimie obiecała, że Franciszka i Hiacyntę zabierze wkrótce do siebie, ale „muszą jeszcze odmówić wiele różańców.” Łucja natomiast miała pozostać, bo Matka Boża zleciła jej misję – propagowanie nabożeństwa wynagradzającego pierwszych sobót miesiąca. Maryja chce być bardziej znana, kochana i naśladowana wśród swych dzieci. Przez Nią zbawiciel przyszedł na świat i przez Nią chce przyjść do naszych serc.
Maryja w Fatimie nawoływała przez dzieci do pokuty i modlitwy. Jak jednak takie małe dzieci mogły sprostać takim wymaganiom? Skąd miały wiedzieć na czym ma polegać pokuta?