4 listopada 2017 | Kazimierz Biskupi
To już kolejny raz kiedy spotykamy się na boisku z naszymi bliskimi sąsiadami – salezjanami z Lądu. Kontynuując wieloletnią tradycję, rozgrywamy mecz piłki nożnej raz na naszym terenie w Kazimierzu Biskupim, a następnie gościmy na boisku przylegającym do seminarium salezjanów, by na wiosnę spotkać się wspólnie na turnieju seminariów w Poznaniu.
W chłodnej atmosferze listopadowego popołudnia, ciepła dodawała braterska atmosfera, podgrzana chęcią rywalizacji o jak najlepszy rezultat. Mecz się rozpoczął. Po początkowym zdecydowanym ataku misjonarzy Świętej Rodziny i zdawałoby się w pełni przez nich kontrolowanym przebiegu spotkania, salezjanie zaczęli wykorzystywać pierwszą zadyszkę alumnów z Kazimierza Biskupiego. Zmasowane ataki gości były odpierane z coraz większym trudem przez gospodarzy. Ku wielkiej uldze gospodarzy sędzia zarządził koniec pierwszej połowy. Misjonarze Świętej Rodziny schodzili na krótki odpoczynek z jednobramkową przewagą, ale czuli na plecach oddech zdeterminowanych salezjanów.
Druga połowę obie drużyny rozpoczęły ostrożnie, jakby czekając kto pierwszy rozpocznie atak, by potem wyprowadzić iście bokserską kontrę. Gospodarze chcąc ponownie narzucić swoje warunki gry, przypuścili udany atak powiększając swoje prowadzenie. Wydawałoby się, że misjonarze kontrolują spotkanie, pewnie prowadząc trzema bramkami, jednak ambitni alumni z Lądu wykorzystując zbytnie rozluźnienie swoich oponentów szybko trafili dwie bramki. Nerwowość zaczęła się wkradać w grę misjonarzy, natomiast salezjanie chwyciwszy wiatr w żagle, coraz śmielej atakowali bramkę gospodarzy. Sytuacja znowu odmieniła się dzięki błyskawicznie przeprowadzonej kontrze przez misjonarzy, którzy zdobywając bramkę, uspokoili przebieg meczu i dowieźli do końca dwubramkowe prowadzenie. Kolejne spotkanie misjonarzy Świętej Rodziny z salezjanami zakończyło się rezultatem 6:4.
Po meczu spotkaliśmy się na kawie, podczas której wymieniliśmy się doświadczeniami. Było to bardzo ubogacające spotkanie, które przebiegło w duchu braterstwa i miłości. Po skończonej kawie odmówiliśmy wspólnie nieszpory. Do zobaczenia znowu na boisku!
GALERIA
(Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)